Wyższy od prognoz wzrost gospodarczy, konsumpcja prywatna powyżej oczekiwań i dobra koniunktura na rynku pracy. Zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego to trzy filary, na jakich w kończącym się roku oparta była siła polskiej gospodarki. Czy oprócz pozytywów były również czynniki które hamowały jej rozwój? O tym wszystkim rozmawiali goście Polskiego Radia 24, wśród których był także Prezes IJ, Marcin Roszkowski.
zobacz także
Optymizm przedsiębiorców może psuć obniżający się wskaźnik PMI, który ukazuje sytuację i perspektywy w przemyśle. Spadł on poniżej 50 pkt., co oznacza recesję, a nie rozwój w sektorze. Dane te potwierdzają, że polska gospodarka w przyszłych kwartałach najprawdopodobniej wyhamuje.
– Jest to tzw. element wyprzedzający, który podpowiada, że w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia ze zmianami w polskiej gospodarce. Dlatego nasz optymizm nie jest już tak duży – powiedział Marcin Roszkowski, ekonomista i prezes Instytutu Jagiellońskiego. – Niepokojącym sygnałem jest również poważne tąpnięcie pod względem stopnia inwestycji zagranicznych. Szacuje się, że zmniejszyły się o blisko 50 proc. To druzgocące. Przy takich wynikach i stabilizacji polskiej gospodarki, z jakimi mamy do czynienia obecnie, jest to zaskakujące – uzupełnił Tomasz Wróblewski.
"Debatę Gospodarczą" Polskiego Radia 24 prowadził Wojciech Surmacz.